Zaczęło się od tej pięknej bawełny, którą znalazłam w sh. "Nie wiem co, ale coś z niej uszyję";) I przyszedł okres przed Wielkanocą i tak mnie naszło na takie wiosenne króliczki. Wyszukałam kształty królików (strona z legalnymi darmowymi grafikami), wydrukowałam w powiększeniu i odrysowałam na lewej stronie złożonego materiału. Przeszyłam ściegiem prostym po narysowanych liniach, zostawiając kawałek na wywinięcie. Wycięłam kształt zostawiając marginesy, nacięłam zaokrąglenia w ząbki, wywinęłam na prawą stronę. Przeprasowałam (ważne!). Pozostało tylko wypchać kulką silikonową i zaszyć ręcznie pozostawiony kawałeczek. Jako element ozdobny dodałam wstążki na szyi. Większy królik leży na kanapie i robi czasem za poduszeczkę, a mały to dekoracja parapetu. W sumie zrobiłam 2 duże i 3 małe, które rozdałam jako prezenty.
Drugim tworem wielkanocnym były kraszanki.
Moje kraszanki |
Do ich wydrapania użyłam frezarki do paznokci. Myślę, że wyszły całkiem nieźle:) Część wzorków wymyślałam sama, a część zaczerpnęłam z internetu. A oto zbliżenia na pojedyncze sztuki:
Mam nadzieję, że odwiedził was zajączek i wzbogacicie się o nowe krawieckie skarby:)
Te zające to faktycznie super pomysł na upominki! Kraszanki śliczne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki. Zające podobały się obdarowanym osobom:)
UsuńTroszkę spóźniona, ale pochwalić muszę!Zające boskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, a na pochwały nigdy nie jest za późno;D
UsuńŚwietne zające - śliczny materiał wypatrzyłaś, a to jednak sztuka. Mi jakoś ostatnio szczęście nie dopisuje w znajdywaniu materiałowych skarbów w lumpeksach. Ale może to i lepiej... w końcu kiedyś trzeba zacząć wykorzystywać "zapasy" poczynione na wypadek "kiedyś się przyda". Aaa! I podziwiam zacięcie w robieniu kraszanek, pięknie wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Trzeba wiedzieć w których lumpkach mają resztki tkanin, bo nie w każdych. W Szczecinie już kilka namierzyłam i chodzę tam gdy mają najtańszy dzień.
Usuń