Wiem, wiem, to już minęło i wszyscy teraz myślimy o zbliżających się świętach Bożego Narodzenia, ale postanowiłam udokumentować tutaj jeszcze elementy wystroju, które przygotowałam na domówkę w straaaaaszzznym klimacie.
Duszka zrobiłam z kawałka firankowego materiału. Postawiłam nadmuchany balonik na wazonie i na taką konstrukcję nałożyłam mocno nakrochmaloną tkaninę. Na drugi dzień zabrałam butelkę, spuściłam powietrze z balonika i duszek stał już samodzielnie. Wystarczyło dodać wycięte z czarnego filcu oczy i buzię i duch był gotowy do straszenia gości:)
Świece to poprostu białe świeczki w dwóch długościach i grubościach, które obficie skropiłam woskiem z roztopionej czerwonej świecy (ważne! świeca musi być cała czerwona, a nie tylko powleczona czerwonym woskiem z wierzchu, bo i takie miałam na stanie...)
Lampion uczyniłam bardziej przerażającym poprzez dodanie wydrukowanego zdjęcia, w którym wycięłam oczy. Jeśli szukacie zdjęć w takim klimacie wpiszcie w googlach 'creepy victorian' i znajdziecie ich całe mnóstwo.
A na koniec białe lampioniki ze słoików. Pomalowane rozcieńczoną farbką akrylową i udekorowane białymi wstążkami. I minidyńka z namalowaną markerem buźką i trujące jabłko:)
Fajne... a jak "ubrały się" zwierzaki?
OdpowiedzUsuńTaki duszek to musiał być pracochłonny! :-)
OdpowiedzUsuńnice article great post comment information thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńบอลพรุ่งนี้