poniedziałek, 9 lutego 2015

Biały top


Miał być najprostszy na świecie biały top, taki co to będzie pasował i pod spód i solo. Kupiłam jearsey, odrysowałam stary podkoszulek, zszyłam...  I to by pewnie był koniec historii, gdybym po przymiarce nie stwierdziła, że opina mi brzuszek i podkreśla wszystko to czego podkreślać wcale nie chciałam. Wymyśliłam więc że wszyję po bokach takie kliny, które poluzują całość w rzeczonych miejscach. Nie przewidziałam tylko, że dzięki nim top zmieni się w worek;)) Kolejną przeróbką oryginalnej koncepcji stały się więc zaszewki pionowe pod biustem. I taki oto jest efekt końcowy. Całkiem zadowalający:)


Dekolt i pachy podszyte od wewnętrznej strony lamówką ze skosu. 
Detale może jeszcze trochę zdradzają moją 'początkującość', ale co tam. Z każdą rzeczą powolutku coraz lepiej...



 Zdjęcia robione w zimie to albo kiepskie sztuczne oświetlenie, albo trzęsawka na dworze. Spróbujcie w takich warunkach pozować;))
Podziękowania dla mojego uroczego i bardzo współczującego fotografa;)




2 komentarze:

  1. Faajny top! ślicznie podszyty i te zaszewki z przodu mi się podobają.. Brrr ale zimno ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wygląda z tą czarną koronką...ale chyba zimno było, coooo??? :-)

    OdpowiedzUsuń

Co chciał(a)byś mi powiedzieć?:)