wtorek, 11 listopada 2014

Drewniany ogień, czyli...

... jak to jest z moją wytrwałością w zainteresowaniach. Na pewno słyszeliście o ogniu słomianym, który wybucha w wielką siłą, lecz równie szybko się wypala. U mnie ogień jest, jak to nazywam, drewniany. Średnia trwałość wkrętu na coś wynosi od pół roku do max półtora. Naprawdę chciałabym być bardziej stała, ale mam jak mam. Szukając plusów tej sytuacji - miałam okazję nabyć umiejętności w różnych dziedzinach:)
Takim oto sposobem  do tej pory w kręgu moich hobby znalazły się:
  • scrapbooking 
  • geocaching
  • gotowanie
  • budowa klatek dla świnek morskich
  • szycie
  • wyszywanie
  • projektowanie pomocy naukowych do nauki angielskiego
  • obróbka grafiki (amatorska)
  • ogródek działkowy 
  • zioła - głównie ich zbieranie i robienie z nich herbatek
  • makijaż
  • różne projekty typu zrób to sam - breloczki, doniczki, itp.
Część z nich pozostało w zmniejszonej intensywności. Do części wracam po kilku latach.
Obecnie znów - szycie na maszynie.

Co stworzę to upublicznię na tym blogu:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co chciał(a)byś mi powiedzieć?:)