Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że większość tworów ostatnich to albo dla zwierzaków moich albo z ich udziałem w sesji:))
Tym razem pokazuję jak część pomarańczowego materiału w kwiatki (z ostatniego polowania) przemieniła się w pokrowiec na poduchę do legowiska. Potrzebny był właśnie taki śliski materiał żeby sierść się nie czepiała (koc wyglądał już jak futro). Poduszka z secondhandu.
Jaka czyściutka Luszka....bo kotek to zawsze czysty.... a z Luszką to róóóóóóżżżżżżżnie bywa..... ;-)))))
OdpowiedzUsuń