poniedziałek, 25 maja 2020

Szycie dla niemowlaka (część druga)

Powszechnie wiadomo, że dzieci tak szybko rosną, a w całym tym procesie ubranka zmieniają się jak w kalejdoskopie. To co jeszcze tydzień wcześniej pasowało idealnie dziś już jest za małe. Jest to dla mnie motywacją do krojenia i zszywania coraz to kolejnych elementów garderoby. W przeważającej większości są to półpajace (brak problemu spadających/ściąganych skarpet) i czapeczki (bo to przecież oczywista oczywistość, że maluch MUSI mieć czapeczkę:)). 
Dziś zatem przegląd wspomnianych ciuszków wykonanych przeze mnie przez ostatnie parę miesięcy wraz z odnośnikami do darmowych wykrojów na ubranka niemowlęce.

Czapki:






A tu jeszcze zdjęcie z szycia:

Jeżeli chodzi o czapeczki to korzystałam z powiększonego darmowego wykroju na beanie z Ottobre (link). A tutaj macie do niego tutorial, na który dopiero teraz trafiłam (klik). Po próbie okazało się, że największy z rozmiarów był już na jasiową głowę za mały, ale łatwo było analogicznie wyrysować większe rozmiary. Jak widać do części czapek dodałam elementy ściągaczowe, więc tam skróciłam część główną czapeczki.

Półpajace, czyli spodnie niemowlęce ze stopami:





Jeszcze tylko wszyć piętkę...

Takie są efekty haftowania na gotowym ubiorze:D



Nadal korzystam z wykroju na większe rozmiary, który sobie wyrysowałam na podstawie tego wspominanego już w notce "Dzieciowe". Największą furorę zrobiły poniższe folkowe spodenki mimo moich obaw że zostaną uznane przez opinię publiczną za zbyt dziewczyńskie:) Nawet pielęgniarka na szczepieniu zwróciła na nie uwagę:D








Na tym etapie zorientowałam się w końcu (po kilkunastu uszytych parach...) jak należy przypiąć i wszyć stopkę i piętkę:D W poprzednich egzemplarzach robiłam to źle wszywając stopkę od krawędzi do krawędzi nogawki zamiast w specjalną lukę. Niebieski odcinek należy wszyć tylko tam gdzie zaznaczyłam niebieską linią, a nie na całej szerokości jak zielona. Mimo tego, że wygląda, że jest tego za dużo to mieści się i ładnie leży jak widać na zdjęciu powyżej:)




Pas półpajacyka wykończyłam szeroką gumką, którą przyszyłam zygzakiem, a następnie podwinęłam krawędź i podszyłam elastycznym ściegiem prostym (we wcześniejszych egzemplarzach używałam ściągaczy, tunelu z gumką lub dresówki, z której była reszta spodenek).


I na koniec

Komplet totalny

czyli jak to się kończy kiedy matka nabyła kiedyś drogą kupna dresówkę na bluzę dla siebie, a potem pojawił się maluch do ubrania;))) I co tam, że wzór może średnio męski...;D


Na swoje usprawiedliwienie dodam, że poza tym jednym razem od razu po uszyciu, kiedy to nie mogłam się powstrzymać przed ubraniem synowi wszystkich elementów na raz, nie zestawiam tych wszystkich części w jednym stroju:D



Jeżeli chodzi o wykroje to czapka to wspomniane już powiększone Ottobre, spodenki jak wyżej, a dodatkowo reglanowa bluza. Darmowy wykrój na bluzę dziecięcą na 12-18 miesięcy (taaa, 7 miesięczny Jaś i jego wymiary...) pobrałam z shwinandshwin.com i uszyłam ją bez kaptura, a ze ściągaczem pod szyją. W następnych egzemplarzach zrobię szersze mankiety bo przez te z oryginału rączki kiepsko przechodzą jeżeli są z dresówki.


Synek śpi. Śpij mamo i ty:)
Dobranoc.


2 komentarze:

Co chciał(a)byś mi powiedzieć?:)