piątek, 21 lutego 2020

Dzieciowe


Oj, minęło dużo czasu od ostatniej notki. Półtora roku. Dużo się działo w moim życiu przez ten czas. Cały czas też coś tworzyłam - szyłam, plotłam, odnawiałam meble, zrobiłam linoryt... Obiecuję sobie, że będę to po trochę wrzucać na bloga żeby został ślad.

Dziś na rozgrzewkę rzeczy 'dzieciowe'. A no tak, nie napisałam - zostałam mamą małego słodziaka. A jak dziecko to i szycie dla dziecka. Plany miałam ambitne na szycie w ciąży, ale okazał to się być dla mnie bardzo trudny okres (a na koniec jeszcze 3 miesiące przeleżałam plackiem w szpitalu...) i praktycznie nic nie zrobiłam. Rzeczy które możecie obejrzeć w tej notce powstały później, kiedy już Jasiu był z nami.

Mówią, że każda mama musi wypraktykować, jakie ubranka sprawdzą się w jej przypadku. Ja zdecydowanie nie dałam się przekonać do spodenek (te wiecznie spadające skarpety!) i pokochałam spodenki ze stopami, czyli półpajace. Najpierw kombinowałam z odrysowaniem od posiadanych spodenek i wyszło coś takiego:


Szybko okazało się jednak ze za mało w nich miejsca na pampersa i szukałam gotowego darmowego wykroju, co wcale nie było takie łatwe. Udało mi się znaleźć darmowy wykrój na półpajaca na www.sewmuchado.com. Wykrój ten potem sobie jeszcze rozcięłam, kiedy synek już z niego wyrósł i robię coraz większe rozmiary. Oto egzemplarze, które powstały:







Materiały to reszki z różnych dotychczasowo uszytych dla mnie przeze mnie ubrań (te przepięknie kolorowe i jelenie to Fabric Shop, agrafki Teofilów, a groszki z lumpa). I jeszcze zdjęcia na modelu:



Po powyższych zdjęciach widać jak nasz wcześniak ładnie nabrał ciała, bo na początku był taki chudziutki. Dziś Jaś ma ponad 4 miesiące i już nosi kolejne, których jeszcze nie sfotografowałam. Ale nadrobimy:)

I jeszcze na koniec pokażę trzy kolejne rzeczy związane z dziećmi - czapeczkę, poduszkę do karmienia i maskotki. Sama wyrysowałam kształty i je wykonałam.